Na szczecińskim Podzamczu doszło ostatnio do zdarzenia, które wywołało agresję i doprowadziło do rękoczynów. Pojawiły się nowe informację w sprawie, a kilku sprawców zostało zatrzymanych. Co o nich wiadomo i jakie poniosą konsekwencję?
Co się wydarzyło? – Przypomnienie
W niedzielę 19 stycznia przy ulicy Wielkiej Odrzańskiej prowadząca biały mercedes kobieta wjechała pod prąd blokując przejazd taksówkarzowi. Kierowca taksówki nie ustąpił miejsca i nie ruszył pojazdu, co doprowadziło do eskalacji sytuacji.
Wkrótce na miejscu pojawili się znajomi kobiety, którzy zaczęli grozić mężczyźnie. Zdarzenie przybrało jeszcze bardziej dramatyczny obrót, gdy doszło do zagrożenia użyciem broni palnej oraz ataku na taksówkę i jej kierowcę. Mężczyzna został zaatakowany przez otwarte drzwi samochodu, a z obrażeniami trafił do szpitala. Na miejscu interweniowała policja, aby opanować sytuację. Całe zajście zarejestrowały kamery monitoringu, a nagranie opublikował na swoim kanale YouTube popularny profil „Bandyci Drogowi”
Więcej o wydarzeniu przeczytasz tutaj: Kobieta jechała pod prąd w Szczecinie – Wyzwiska i interwencja policji
Zatrzymane osoby
W dniu wydarzenia zatrzymany został Mike P., natomiast 22 stycznia na policję dobrowolnie zgłosił się Daniel B. Obaj mężczyźni zostali przesłuchani przez prokuratora, jednak żaden z nich nie przyznał się do zarzucanych czynów.
Prokuratura zdecydowała się na zastosowanie wobec zatrzymanych wolnościowych środków zapobiegawczych. Mike P. wpłacił poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł, a Daniel B. 5 tys. zł. Dodatkowo obaj mężczyźni zostali zobowiązani do zgłaszania się na komisariat policji dwa razy w tygodniu oraz otrzymali zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym.
Konsekwencje prawne i zarzuty, które otrzymali napastnicy
Obaj zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty pobicia kierowcy taksówki, uszkodzenia jego pojazdu oraz kierowania wobec niego gróźb karalnych. Za te czyny, zgodnie z polskim prawem, grozi im kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Prokuratura kontynuuje postępowanie, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tego incydentu.
Tymczasem poszkodowany taksówkarz wciąż przebywa w szpitalu, gdzie dochodzi do zdrowia po odniesionych obrażeniach.